Dla przypomnienia, w czwartek 16 listopada okręt podwodny ORP Sokół został przesunięty z placu PGZ Stoczni Wojennej na ponton TRD Voyager. W piątek 17 listopada okręt po raz ostatni przeszedł przez gdyński port, co prawda nie o własnych siłach, ale na pontonie, który zacumował przy Nabrzeżu Pomorskim w Gdyni, w miejscu gdzie na Okręt podwodny USS Nautilus. Koniec II wojny światowej nie zakończył okresu dynamicznego rozwoju nowych systemów uzbrojenia. Wśród nich należy wymienić choćby napęd atomowy okrętów podwodnych. Dzięki temu rozpoczął się nowy okres w dziejach wojny podwodnej – jednostki tej klasy z delikatnych okrętów torpedowych, zdolnych do ORP Orzeł (291) – okręt podwodny trzeciej generacji, projektu 877E (typu Pałtus, NATO: Kilo) należący do polskiej Marynarki Wojennej, zaprojektowany w radzieckim biurze konstrukcyjnym CKB-18 zbudowany w stoczni Krasnoje Sormowo w Gorki. Był okrętem przeznaczonym, przede wszystkim do zwalczania okrętów podwodnych, z wysokimi Atomowa łódź podwodna (1959) - Atomowy okręt podwodny wysłany na koło podbiegunowe, aby dowiedzieć się, dlaczego znika tam tak wiele innych okrętów podwodnych. Incydent w Bedford (1965) Richard Widmark gra kapitana amerykańskiego niszczyciela, który strzela, by zniszczyć konkretną sowiecką łódź podwodną, bez względu na ryzyko. . Jeśli wyruszymy na spacer wzdłuż plaży w Laboe, idąc z centrum miasteczka w stronę oddalonej o niecałe 20 km Kilonii, już ze sporej odległości dojrzymy potężną, ceglastą wieżę, której kształt przypomina stępkę łodzi wikingów, bardzo stromą skocznię narciarską, tudzież nader wyciągniętą ku niebu wieżyczkę okrętu podwodnego. Pomnik Poległym w I Wojnie Światowej Jest to pomnik Poległym w I Wojnie Światowej, postawiony w 1936 roku. Na samej górze wieży jest taras widokowy. Zbliżając się nieco bardziej się do owej wieży, u jej stóp zobaczymy okręt podwodny, którego potężne, ciemnoszare cielsko, jak wyrzucony na plażę stalowy wieloryb, wciąż mierzy w niebo zamontowanymi na kiosku działkami i antenami. U-Boot w Niemczech po raz drugi, ale…Spis treści1 U-Boot w Niemczech po raz drugi, ale…2 Jeden ze stada3 Straszna, cicha wojna4 U-Boot U-995 – muzeum do zwiedzania5 Zwiedzanie okrętu6 Plaża w Laboe – pod bokiem U-9957 U-Boot – czy warto zobaczyć? Muzeum U-995 – godziny otwarcia i ceny8 Jak dojechać do muzeum U-995 z Komunikacją Rowerem9 Szlezwik-Holsztyn w naszych Przeczytaj także: Wybierając się na tygodniowy rajd po regionie Szlezwik-Holsztyn, przeglądając atrakcje regionu i łącząc je w trasę wiedziałem, że tego punktu zabraknąć nie może. Nie było to pierwsze spotkanie z podwodnym zabójcą. Będąc w Sassnitz, w Mecklemburgii, zobaczyliśmy na żywo i zwiedziliśmy okręt podwodny po raz pierwszy. Ale! Okazało się, że mimo, iż tamtejszy okręt-muzeum, opisywany był jako U-Boot, to faktycznie jest to sporo późniejsza konstrukcja, nie mająca z Kriegsmarine nic wspólnego. Był to brytyjski HMS Otus. Zatem to dopiero w Laboe było nam dane zobaczyć prawdziwego, zwodowanego w Hamburgu, U-Boota. U-995 jest okrętem typu VII C, jakich niemieckie stocznie wyprodukowały 693 sztuki. U-Boot U-995 jest jedynym, jaki zachował się do dziś. Zresztą, ze wszystkich wojennych U-bootów z okresu II Wojny Światowej, zachowały się jedynie cztery jednostki. Jeden ze stada U-Boot, który możemy dziś oglądać na plaży w Laboe, to w dużej mierze oryginalna konstrukcja z 1943 roku, która była częścią pięciu tzw. Wilczych Stad – grup nazistowskich okrętów podwodnych, które przemierzały (w tym akurat przypadku) Ocean Arktyczny oraz Morze Barentsa, polując na alianckie konwoje oraz statki i okręty radzieckie. U-booty, zgrupowane w takowe stado, rozsiane były na większym obszarze, gdzie pierwszy okręt, który nawiązał kontakt z wrogim konwojem, powiadamiał pozostałych. Przy zorganizowanym ataku takie grupy siały prawdziwe spustoszenie pośród jednostek przeciwnika. Straszna, cicha wojna Atakowane były właściwie wszelkie jednostki pod obcą banderą, co czyniło tzw. wojnę podwodną jeszcze bardziej przerażającą. Na morzu celem stać się mógł praktycznie każdy okręt, statek, czy też kuter rybacki. Samo założenie nieograniczonej wojny podwodnej pochodziło z czasów I wojny światowej i już wtedy okazało się być koncepcją z piekła rodem (choć każda wojna przecież nim jest), z przesłaniem niemalże z czasów krucjat – “Zabijcie wszystkich, Bóg rozpozna swoich”. Jednak to, co działo się na morzach i oceanach podczas II wojny światowej, było przekroczeniem wszelkich reguł sztuki wojennej i zwyczajną bandyterką. Okręty podwodne atakowały nie tylko jednostki bojowe, ale także statki pasażerskie, transportowe. Zdarzało się nawet, że już po skutecznym ostrzelaniu torpedami, U-Boot wynurzał się, by z broni pokładowej ostrzelać rozbitków w szalupach. Po krótkim okresie panowania na morzach, od początku wojny do roku 1943, działania nazistowskiej U-Bootwaffe zostały znacznie ukrócone. Wzrost siły lotnictwa alianckiego, wyposażenie samolotów w radary oraz złamanie szyfru Enigmy spowodowały, że U-booty coraz częściej same stawały się ofiarami. U-995 wojnę przetrwał. Początkowo poddał się Brytyjczykom, a w 1948 roku został przejęty przez Norwegów, gdzie służył jako okręt szkoleniowy, już pod nazwą KMN “Kaura”. Ostatecznie został odsprzedany Niemcom, za symboliczną markę, by wreszcie w październiku 1971 roku trafić do Laboe, gdzie, wraz z górującą nad okolicą wieżą, tworzy pomnik ofiarom okrutnej wojny morskiej. U-Boot U-995 – muzeum do zwiedzania Zwiedzając okręt, można pomyśleć o nim, jako o zabytku techniki, który potrafił zanurzyć się dziesiątki metrów pod wodę i stamtąd siać śmierć na rozkaz, gdy w międzyczasie członkowie załogi nasłuchiwali dźwięku sonaru i bomb głębinowych z nadpływających niszczycieli, a podczas wynurzenia, nerwowo spoglądali w niebo, w obawie przed nadlatującymi samolotami alianckimi. Można też pomyśleć o tych wszystkich, którzy znaleźli się na celowniku w peryskopie dowodzącego U-Bootem, tych, którzy po prostu podróżowali, zupełnie w oderwaniu od toczącej się wojny, czy też mieli za zadanie dostarczyć ładunek żywności do bombardowanej Wielkiej Brytanii. Dziś U-995 jest już tylko muzeum, upamiętniającym wszystkich tych, którzy niegdyś weszli na pokład i już na suchy ląd nie powrócili. Zwiedzanie okrętu Do wnętrza okrętu wchodziłem bez historycznego nacechowania. Dzień był ciepły, w okręcie otwarte były włazy zarówno z przodu, jak i z tyłu (ekhm! przepraszam, na rufie i dziobie), a w środku tej wielkiej stalowej tuby było duszno i gorąco. Nawet nie chcę sobie wyobrażać, jak ekstremalne warunki panowały tam, gdy w kadłubie pracowały dwa silniki diesla i pociło się około 50 chłopa. Zwiedzając U-995 przechodzimy praktycznie przez cały kadłub – oglądając, w jakich warunkach spędzali czas marynarze, jak w tak niewielkiej przestrzeni udało się zaaranżować przestrzenie do wypoczynku, pracy, komunikacji, czy realizacji podstawowych potrzeb ludzkich. Trzeba pamiętać, że wszystko to było dodatkiem do sprzętu umożliwiającego realizację podstawowego zadania okrętu – czyli wykrywania wrogich jednostek i ich eliminacji – do świadectw z epoki nie udało mi się dotrzeć, ale nocleg pod torpedą mógł być formą kary za dość konkretne przewinienia. Zwiedzając okręt przejdziemy przez rufową torpedownię, przedziały techniczne, pomieszczenia z silnikami, zarówno dieslowskimi, jak i elektrycznymi. Następnie – koje, w których spała załoga, by dotrzeć na mostek, gdzie przebywał dowodzący okrętem. Obok – pomieszczenie radiooperatora, czy wreszcie toaleta (co do której zasad działania w pełnym zanurzeniu i pod ciśnieniem wciąż nie potrafię sobie wyobrazić), by wreszcie przejść do głównej, przedniej torpedowni. Co ciekawe, radiostacja okrętu wciąż działa. Dzieje się to raz do roku, w pierwszy weekend czerwca, uczestniczy wydarzenia “Museum Ships Radio Station Weekend Event”, w ramach którego muzealne jednostki na całym świecie komunikują się radiowo. Inicjatywa wywodzi się z New Jersey. W tym roku wzięło w niej udział ponad 100 fregat, niszczycieli, lotniskowców i oczywiście, okrętów podwodnych. Plaża w Laboe – pod bokiem U-995 U-995 góruje nad plażą, czyniąc klasyczny plażing, czy kąpiele w morzu (jest tam dość rozległa płycizna i morze jest wyjątkowo ciepłe), nieco absurdalnym ale i ciekawym doświadczeniem. Plaża, podobnie jak większość w regionie – jest płatna. Wystarczy przejść paręset metrów w prawo, by trafić na punkt widokowy (Fördepanorama). Szaleją tu głównie surferzy, łapiąc fale i wiatr. Patrząc, jak z nimi grają, z jaką łatwością je pokonują, można złudnie uwierzyć, że nie jest to trudne ;). U-Boot – czy warto zobaczyć? Jeśli jesteście miłośnikami historii wojskowości, a film “Das Boot” na VHSie zdarliście do stanu nieoglądalnego, to pewnie nie trzeba Was przekonywać do możliwości postawienia stopy na pokładzie prawdziwego U-boota. Dla całej reszty z Was, jeśli będziecie w Kilonii, warto wybrać się na plażę, spędzić dzień, lub choćby popołudnie i, przy okazji, zwiedzić ten naprawdę unikatowy zabytek techniki i sztuki czynienia krzywdy bliźniemu. Muzeum U-995 – godziny otwarcia i ceny 01 do 28 listopada – do 01 od 31 marca – do 1 kwietnia do 31 maja – 09:00 do 18:00 01 czerwca do 30 września – do do 31 października – do grudnia i 31 grudnia – 10:00 do 14:00 Zwiedzanie samego okrętu kosztuje 5 Euro (ulgowy 4 Euro). Można też wykupić bilet łączony, pozwalający na obejrzenie także górującej nad okrętem monumentu. Tu odpowiednio 10 i 7 Euro. Jak dojechać do muzeum U-995 z Kilonii Samochodem Przy założeniu, że stacjonujemy w Kilonii, najłatwiej będzie dojechać samochodem. Na miejscu są parkingi (płatny). Droga zajmuje około 27 minut. W upalne dni można spędzić, niestety, trochę więcej czasu za kółkiem, szukając miejsca do parkowania. Komunikacją miejską Linią 100 lub 512S można dojchać z Głównego Dworca w Kilonii do Laboe i przejść się do muzeum. Trasa od przystanku – około 1,2 km (15 minut na piechotę). Rowerem Można też, w zależności od sił i kondycji, wybrać rower – w linii prostej jest to zaledwie 13 km. Więcej informacji na temat muzeum, jak i samego Laboe oraz wszystkich możliwości wypoczynku tutaj, można znaleźć na stronie miasta TU. Szlezwik-Holsztyn w naszych postach Region Szlezwik-Holsztyn odwiedziliśmy na zaproszenie Niemieckiej Organizacji Turystycznej Jeśli spodobał Ci się ten post i chcesz być na bieżąco, to po więcej informacji, inspiracji, ciekawostek zapraszamy na Facebook, Instagram i Twitter - do zobaczenia! 350 ton! Tyle waży okręt podwodny ORP Sokół. Jednostka trafiła w ręce gdyńskiego Muzeum Marynarki Wojennej. Teraz przechodzi gruntowny remont, po którym spocznie na lądzie. Zważenie Sokoła było niezbędne, by obliczyć jego nacisk na grunt w miejscu gdzie stanie. Operacja była skomplikowana. - Wyspecjalizowana firma przyjechała i po prostu podstawili pod podpory, na których okręt w tej chwili stoi, osiem takich siłowników hydraulicznych, które są też dynamometrami. Na tych ośmiu podnośnikach okręt został nieco uniesiony. Suma odczytów z tych ośmiu siłowników przefiltrowana przez specjalne algorytmy pozwoliła ocenić wagę tego Sokoła - tłumaczy Aleksander Gosk, wicedyrektor Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. Wiemy, że okręt stanie gdzieś na terenie Śródmieścia, ale Muzeum nie chce jeszcze zdradzać dokładnej lokalizacji. Dla zwiedzających zostanie udostępniony latem przyszłego roku. - Od strony dziobu będzie się wchodziło, w sąsiedztwie wyrzutni torpedowych, wychodziło będzie się w przedziale silnikowym. Będzie można np. spojrzeć przez peryskop. Odtworzone będą te wszystkie pomieszczenia od mesy czy kabiny dowódcy, poprzez kabinę hydro, ale również kambuz, kuchnię czy toaletę. Wtedy wszyscy będą mogli się zorientować jak trudna i wymagająca jest ta służba - dodaje Gosk. ORP Sokół został zbudowany w 1966 roku. Początkowo służył norweskiej marynarce wojennej. Do Polski trafił w 2002 roku, a swoją służbę zakończył 3 lata temu. please leave me some STARS SzczegółyO naszej podróży Ciesz się nurkowaniem w Okręt podwodny Sindbad na głębokość 25 metrów i odkrywaj głębiny Morza Czerwonego w Hurghadzie z TomyTour. Okręt podwodny Sindbad z hurghady Wycieczka łodzią Okręt podwodny Sindbad do Hurghady to wyjątkowa wycieczka w całym Egipcie. To jedyna łódź podwodna w Egipcie, która zanurza się w głębinach Morza Czerwonego na ponad 25 metrów, gdzie można zobaczyć inny świat, który Cię zaskoczy. Sindbad Submarine to podróż, która zabierze Cię do świata mórz, morskich stworzeń, ryb i uroczych raf koralowych. Niska Cena Sea Scope Submarine Niska cena sea scope submarine Okręt podwodny Sindbad Okręt podwodny Sindbad jest jedną z największych w Egipcie, z 22 oknami, przez które można podziwiać podwodny świat! Reportaż Wojenny Dmytro Antoniuka Część hurghady rejs łodzią podwodną sindbad Okręt podwodny Sindbad Trasa wycieczki: okręt podwodny Sindbad Hurghada Ekscytującą podróż rozpoczynamy od przepłynięcia prywatną łodzią turystyczną, gdzie docieramy do morskiej łodzi podwodnej Sinbad, a stamtąd do samej łodzi podwodnej. Łódź podwodna zaczyna pływać, a następnie zanurzać się w głębinach Morza Czerwonego ponad 25 metrów pod powierzchnią wody i nadal pływa pod powierzchnią wody przez około 45 minut. Okręt Podwodny Sindbad Łódź podwodna Sindbada jest jedną z największych w Egipcie, z 22 oknami, przez które można cieszyć się oglądaniem podwodnego świata! Dostępność: Codzienny Cena dla dorosłych: €35 Dziecko: od 5-12 lat €18 Do 5 lat:Wolny! Godzina odbioru:08:00 z hotelu Czas powrotu:13:30 Dopłata w wysokości 5 € za osobę za transfer z hoteli Makadi i Sahl Hasheesh Program wycieczek: 30 mins rejs do łodzi podwodnej 1 godzina – na głębokości 22 m 30 minut rejsu powrotnego Cena zawiera: Polskojęzyczny przewodnik Transport z/do hotelu Dodatkowa opłata (płatna na życzenie): Napoje Materiały fotograficzne i wideo wykonane przez Fotografa Rzeczy, które powinieneś zabrać ze sobą: Kamera Podwodną Z Hurghady Rejs Łodzią Łódź podwodna sindbad z hurghady Okręt podwodny Sindbad Dzięki TomyTour nie będziesz musiał martwić się o swoje dzieci lub rodzinę, ponieważ łódź podwodna nie ma żadnego zagrożenia ani wpływu. Na koniec, po zakończeniu naszej wycieczki w głębinach Morza Czerwonego, wrócimy na ponton morski i wsiądziemy w łódź turystyczną i wrócimy do mariny Kompanii Okrętów Podwodnych Sinbad. Łódź Podwodna Sindbad Z Hurghady żółta łódź podwodna Hurghada Łódź podwodna sindbad z hurghady Zapewniamy, że załoga łodzi podwodnej jest przeszkolona na najwyższym poziomie, aby pracować nad Twoim dobrym traktowaniem i komfortem. Wszystko, co musisz zrobić, to cieszyć się z nami czasem i udaną podróżą! Podróże po kulturze korzystają z ciasteczek. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich wykorzystywanie. Szwecja | Karlskrona w jeden (bardzo leniwy) dzień Zakosztowałam turystyki w wersji (mocno) slow. A wszystko to za sprawą jednodniowej wycieczki do Szwecji. Wycieczki, która była tak bardzo slow, że w sumie trwała 3 dni. I wcale nie dlatego, że do Karlskrony pojechałam pekaesem przez Grójec.

gdzie można zwiedzić okręt podwodny